Projekt stowarzyszenia Wiosna jest obecnie jednym z najbardziej rozpoznawalnych projektów społecznych w Polsce. Większość ludzi ma błędne przekonanie, że paczka rozdaje prezenty. Tak naprawdę cały projekt opiera się na wspólnej pracy. Pracy wolontariuszy, rodzin, darczyńców, logistyków i wszystkich innych ludzi zaangażowanych w projekt. To darczyńcy pomagają wybranym przez siebie rodziną.
Wolontariusze szukają i odwiedzają zgłoszone rodziny do projektu. Oceniają czy rodzina spełnia warunki przyjęcia do projektu. Po pierwszej rozmowie następuję wspólna decyzja między wolontariuszami. Wolontariusze najczęściej odwiedzają rodzinę w dwie osoby. W drugiej rozmowie następuje etap określania potrzeb rodziny. Tak żeby darczyńcy mogli przygotować dedykowaną pomoc.
„Weekend Cudów” – Bo tak nazywany jest weekend kiedy przychodzi pora na dostarczenie paczek do rodzin. Jak wygląda taki weekend? Jest dużo emocji, dużo pozytywnej roboty. Przenoszenie paczek do magazynu, pakowanie do aut i wnoszenie do mieszkań rodziny paczek. Nic tak nie cieszy jak satysfakcja wniesienia dużej lodówki… na 5 piętro, w starej kamienicy, z wąską klatką 🙂
Wydawało by się że po weekendzie cudów projekt zamiera??? Nieeee. Za to kocham paczkę – za spotkania z wolontariuszami. Na starym mieście ekipa nie zmienia się mocno już od 3 lat. Duża część osób stała się moimi przyjaciółmi.
Powyższa praca to praca „SuperW”. Każdy Super Wolontariusz przechodzi jednodniowe wdrożenie. Na takim wdrożeniu, które miałem w Zielonej Górze gdzieś w 2012 lub 2014 roku Asystent do Spraw Wdrożeń (AdsW) stwierdził, że mam predyspozycje do zostania taką osobą – wdrożeniowcem nowych wolontariuszy. Temat chodził za mną przez 3-4 lata. W tym czasie przeglądając internet odnośnie wystąpień publicznych trafiłem na blog
Bartka Popiela Tak zaczęła się moja droga z produktywnością, finansami oraz własną firmą.
Zaświadczenie o byciu WolontariuszemZaświadczenie o byciu Asystentem ds. WdrożeńWdrożenie w Krakowie, grupa licząca 8 osób. Poznałem tam moją przyjaciółkę Dominikę oraz Weronika. Rozmawialiśmy z dziewczynami o skakaniu.. Dominika też poskakała ze mną – złapała bakcyla 🙂 Pierwszy rok jako Adsw był dla mnie ciężki. Jedno szkolenie miałem we Wrocławiu kilka poza nim. Rekordowe prawie 140 km od Wrocławia. Najmniejsza grupa miała 7 osób największa 27 🙂 W drugim roku pobiłem rekord wraz z drugim wolontariuszem – nowym Adsw było nas na sali 30 osób! Szkolenia trwają różnie od 5 do 8 godzin. W zależności tylko od tego jak grupa pracuje. Łącznie przeprowadziłem do tej pory 12 wdrożeń.
W 2018 pojawiło się kilka kontrowersji wokół księdza Stryczka. Kilku znajomych pytało się „Paweł i co teraz zrobisz ??” Chwila zastanowienia …
Paczka to nie ksiądz, a ludzie. Przyjaciele, wszystkie te chwile, które spędzamy z drugim człowiekiem. To te łzy które mimowolnie uronimy widząc radość drugiej osoby podczas wręczania paczek. To te szczere uśmiechy dzieciaków, które dostały w paczce swoje wymarzone buciki koloru różowego…. z jednorożcami 🙂
W kolejnych latach postaram się zostać Trenerem wewnętrznym
oraz nadal być AdsW. Będę rezygnował z bycia SuperW.